Wykorzystując okazję podróży z Krakowa do Warszawy koleją, przeprowadziliśmy kolejne testy zasięgu. W pierwszym badaniu, w grudniu 2014r, testowaliśmy zasięg Play. Tym razem postanowiliśmy się skupić na operatorach udostępniających także internet w technologiach GPRS i EDGE, czyli wszędzie tam, gdzie jest zasięg umożliwiający nawiązanie połączeń telefonicznych.
- laptop Lenovo
- modem LTE Huawei e3276
- do nawiązywania połączenia w sposób automatyczny użyto oprogramowania do zarządzania połączeniami Mobile Partner (wersja 23.009.05.00.69)
- monitorowanie dostępności połączenia z internetem odbyło się za pomocą programu InternetConnectivityMonitor (wersja 1.41).
Program
do testowania połączenia został skonfigurowany w ten sposób, żeby co 20s próbować
połączyć się ze stroną www.google.com. Zarówno udane, jak i nie udane połączenia (timeout) zapisywane były do pliku.
Na pierwszy ogień poszedł Orange z taryfą Orange Free na Kartę.
Test był przeprowadzony w dniu 3 marca 2015r, na trasie Kraków Główny -
Warszawa Centralna, w pociągu EIC (zwykły IC, nie Pendolino), który wyjechał z Krakowa o godz. 18.03,
a przyjechał do Warszawy Centralnej o 20:30.
W podróży zanotowano jedną przerwę (postój) - na stacji Warszawa Zachodnia, oraz przejazd przez tunel (za Krakowem). Odczytu z obydwu tych zdarzeń zostały usunięte z wyników.
W efekcie, przez czas podróży zostały zanotowany 359 odczyty. W 15 przypadkach nie udało się nawiązać połączenia z internetem. W efekcie daje to dostępność sieci na poziomie 96%.
Kolejny test, tym razem T-Mobile, był przeprowadzany następnego dnia. Wyjazd z Warszawy Centralnej o 14:35, przyjazd do Krakowa Głównego o 17:05.
Przez pierwsze pół godziny wszystko wyglądało normalnie - było połączenie z internetem, program do monitorowania działał poprawnie. Po tym czasie zaczęły się problemy. Program do monitorowania "zawieszał się", przestawał nawiązać połączenie z testową stroną co 20s. Próby używania internetu przez przeglądarkę okazały się nieudane - strony sprawiały wrażenie, że ładują się, ale trwało to w nieskończoność i nie kończyło się timeoutem. Wyglądało tak, jakby dane były przesyłane ale bardzo, bardzo wolno. Program do obsługi modemu pokazywał że nawiązane jest połączenie, modem też był w trybie transmisji (świecąca ciągłym światłem dioda). Restart komputera nic nie dał. Od czasu do czasu połączenie uzyskiwało normalny stan - można było wczytać stronę internetową, ale trwało to bardzo krótko. Wszystko wróciło do normy po około godzinie. Internet zaczął działać szybko i stabilnie.
Ze względu na opisane powyżej problemy sieci T-Mobile, zebrane odczyty nie są reprezentatywne. Przy najbliższej okazji test zostanie powtórzony.
Taki test to chyba najlepiej robić na dwóch zestawach tego samego sprzętu w tym samym pociągu.
OdpowiedzUsuńMogą się pojawić jakie nieuwzględnione zmienne typu: przed zachodem słońca, po zachodzie słońca (pewnie jakiś wpływ na propagacje jest), inne miejsca w pociągu (może jakieś urządzenie w pociągu zakłócało), różne prędkości na różnych odcinkach, być może różna trasa przejazdu.
GSM jest chyba zaprojektowany teoretycznie do pracy z maksymalną prędkością użytkownika 250 km/h. Ale im wyższa prędkość tym trudniej nawiązać dobrej jakości połączenie. W "Mobile WiMax" jest ograniczenie do 120 km/h, a w DVB-T chyba do 100 km/h i tylko SD bez HD.
Dzięki za uwagi. Masz rację, że optymalnie było by przeprowadzić bardziej rozbudowane badanie, zarówno używając tego samego sprzętu w różnych miejscach pociągu, jak i różnego (głównie chodzi o modem) w tym samym miejscu. Ale rzeczywistość jest, jak jest :-) Ten test ma tylko za zadanie pokazać dostępność sieci danego dnia o określonej godzinie, dlatego piszemy dokładnie te informacje.
UsuńKiedy na tej samej trasie przetestujecie Plusa?.
OdpowiedzUsuń